Polskie Poezja w języku polskim
Gdzie Są Kwiaty z Tamtych Lat ? Sag mir wo dieBlumen sind.
GDZIE SĄ KWIATY Z TAMTYCH LAT -
JASNE KWIATY?
GDZIE SA KWIATY Z TAMTYCH LAT -
CZAS ZATARŁ ŚLAD.
GDZIE SĄ KWIATY Z TAMTYCH LAT -
KAŻDA Z DZIEWCZĄT WZIĘŁA KWIAT,
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?
GDZIE DZIEWCZĘTA Z TAMTYCH LAT -
JAK TE KWIATY,
GZDIE DZIEWCZĘTA Z TAMTYCH LAT -
CZAS ZATARŁ ŚLAD.
GDZIE DZIEWCZĘTA Z TAMTYCH LAT -
ZA CHŁOPCAMI POSZŁY W ŚWIAT.
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT -
DZIELNE CHWATY.
GDZIE SĄ CHLOPCY Z TAMTYCH LAT -
CZAS ZATARŁ ŚLAD.
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT -
NA ŻOŁNIERSKI POSZLI SZLAK.
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?
GDZIE ŻOŁNIERZY NASZYCH KWIAT -
TYCH SPRZED LATY,
GDZIE ŻOŁNIERZY NASZYCH KWIAT -
CZAS ZATARŁ ŚLAD.
GDZIE ŻOŁNIERZE Z TAMTYCH LAT -
TAM GDZIE W POLU KRZYŻA ZNAK !
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?
GDZIE MOGIŁY Z DAWNYCH LAT -
TAM GDZIE KWIATY.
GDZIE MOGIŁY Z DAWNYCH LAT -
CZAS ZATARŁ ŚLAD.
GDZIE MOGIŁY Z DAWNYCH LAT -
TAM GDZIE KWIATY POSIAŁ WIATR.
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?
GDZIE SĄ KWIATY Z TAMTYCH LAT -
JASNE KWIATY?
GDZIE SA KWIATY Z TAMTYCH LAT -
CZAS ZATARŁ ŚLAD.
GDZIE SĄ KWIATY Z TAMTYCH LAT -
KAŻDA Z DZIEWCZĄT WZIĘŁA KWIAT,
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?
GDZIE DZIEWCZĘTA Z TAMTYCH LAT -
JAK TE KWIATY,
GZDIE DZIEWCZĘTA Z TAMTYCH LAT -
CZAS ZATARŁ ŚLAD.
GDZIE DZIEWCZĘTA Z TAMTYCH LAT -
ZA CHŁOPCAMI POSZŁY W ŚWIAT.
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT -
DZIELNE CHWATY.
GDZIE SĄ CHLOPCY Z TAMTYCH LAT -
CZAS ZATARŁ ŚLAD.
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT -
NA ŻOŁNIERSKI POSZLI SZLAK.
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?
GDZIE ŻOŁNIERZY NASZYCH KWIAT -
TYCH SPRZED LATY,
GDZIE ŻOŁNIERZY NASZYCH KWIAT -
CZAS ZATARŁ ŚLAD.
GDZIE ŻOŁNIERZE Z TAMTYCH LAT -
TAM GDZIE W POLU KRZYŻA ZNAK !
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?
GDZIE MOGIŁY Z DAWNYCH LAT -
TAM GDZIE KWIATY.
GDZIE MOGIŁY Z DAWNYCH LAT -
CZAS ZATARŁ ŚLAD.
GDZIE MOGIŁY Z DAWNYCH LAT -
TAM GDZIE KWIATY POSIAŁ WIATR.
KTO WIE CZY BYŁO TAK -
KTO WIE CZY BYŁO TAK ?
Re: Poezja w języku polskim
geschrieben von ehemaliges Mitglied
WydarzeniaProjektyFundacjaKalendariumWisława Szymborska
wpisz słowo lub frazę
szukaj
Wisława Szymborska
Kalendarium
Bibliografia
Galeria
Foto
Okładki (69)
Rękopisy (15)
Wyklejanki (30)
Zdjęcia (32)
Pocztówki (10)
Audio (5)
Wideo (17)
Wiersze wybrane
Kontakt
Fundacja Wisławy Szymborskiej Plac Wszystkich Świętych 2 31-004 Kraków tel. 12 429 41 09, fax 12 429 41 06 biuro@szymborska.org.pl
więcej... Kontakt
Newsletter
Jeśli chcesz otrzymywać od nas najświeższe informacje, zapisz się do newslettera.
Twój e-mail
zapisz się
Wiersze wybrane
Cebula
Co innego cebula.
Ona nie ma wnętrzności.
Jest sobą na wskroś cebula
do stopnia cebuliczności.
Cebulasta na zewnątrz,
cebulowa do rdzenia,
mogłaby wejrzeć w siebie
cebula bez przerażenia.
W nas obczyzna i dzikość
ledwie skórą przykryta,
inferno w nas interny,
anatomia gwałtowna,
a w cebuli cebula,
nie pokrętne jelita.
Ona wielekroć naga,
do głębi itympodobna.
Byt niesprzeczny cebula,
udany cebula twór.
W jednej po prostu druga,
w większej mniejsza zawarta,
a w następnej kolejna,
czyli trzecia i czwarta.
Dośrodkowa fuga.
Echo złożone w chór.
Cebula, to ja rozumiem:
najnadobniejszy brzuch świata.
Sam się aureolami
na własną chwałę polata.
W nas – tłuszcze, nerwy, żyły,
śluzy i sekretności.
I jest nam odmówiony
idiotyzm doskonałości.
wpisz słowo lub frazę
szukaj
Wisława Szymborska
Kalendarium
Bibliografia
Galeria
Foto
Okładki (69)
Rękopisy (15)
Wyklejanki (30)
Zdjęcia (32)
Pocztówki (10)
Audio (5)
Wideo (17)
Wiersze wybrane
Kontakt
Fundacja Wisławy Szymborskiej Plac Wszystkich Świętych 2 31-004 Kraków tel. 12 429 41 09, fax 12 429 41 06 biuro@szymborska.org.pl
więcej... Kontakt
Newsletter
Jeśli chcesz otrzymywać od nas najświeższe informacje, zapisz się do newslettera.
Twój e-mail
zapisz się
Wiersze wybrane
Cebula
Co innego cebula.
Ona nie ma wnętrzności.
Jest sobą na wskroś cebula
do stopnia cebuliczności.
Cebulasta na zewnątrz,
cebulowa do rdzenia,
mogłaby wejrzeć w siebie
cebula bez przerażenia.
W nas obczyzna i dzikość
ledwie skórą przykryta,
inferno w nas interny,
anatomia gwałtowna,
a w cebuli cebula,
nie pokrętne jelita.
Ona wielekroć naga,
do głębi itympodobna.
Byt niesprzeczny cebula,
udany cebula twór.
W jednej po prostu druga,
w większej mniejsza zawarta,
a w następnej kolejna,
czyli trzecia i czwarta.
Dośrodkowa fuga.
Echo złożone w chór.
Cebula, to ja rozumiem:
najnadobniejszy brzuch świata.
Sam się aureolami
na własną chwałę polata.
W nas – tłuszcze, nerwy, żyły,
śluzy i sekretności.
I jest nam odmówiony
idiotyzm doskonałości.
PIERWIOSNEK
Z niebieskich najrańszą piosnek
Ledwie zadzwonił skowronek,
Najrańszy kwiatek pierwiosnek
Błysnął ze złotych obsłonek.
Ja
Za wcześnie, kwiatku, za wcześnie,
Jeszcze północ mrozem dmucha,
Z gór białe nie zeszły pleśnie,
Dąbrowa jeszcze nie sucha.
Przymruż złociste światełka,
Ukryj się pod matki rąbek,
Nim cię zgubi śronu ząbek
Lub chłodnej rosy perełka.
Kwiatek
Dni nasze jak dni motylka,
Życiem wschód, śmiercią południe;
Lepsza w kwietniu jedna chwilka
Niż w jesieni całe grudnie.
Czy dla bogów szukasz datku,
Czy dla druha lub kochanki,
Upleć wianek z mego kwiatku,
Wianek to będzie nad wianki.
Ja
W podlej trawce, w dzikim lasku
Urosleś, o kwiatku luby!
Mało wzrostu, mało blasku,
Cóż ci daje tyle chluby?
Ni to kolory jutrzenki,
Ni zawoje tulipana,
Ni lilijowe sukienki,
Ni róży pierś malowana.
Uplatam ciebie do wianka;
Lecz skądże ufności tyle!
Przyjaciele i kochanka
Czy cię powitają mile?
Kwiatek
Powitają przyjaciele
Mnie, wiosny młodej aniołka;
Przyjaźń ma blasku niewiele
I cień lubi jak me ziołka.
Czym kochanki godzien rączek,
Powiedz, niebieska Marylko!
Za pierwszy młodości pączek
Zyskam pierwszą... ach! łzę tylko.
A.Mickiewicz
Z niebieskich najrańszą piosnek
Ledwie zadzwonił skowronek,
Najrańszy kwiatek pierwiosnek
Błysnął ze złotych obsłonek.
Ja
Za wcześnie, kwiatku, za wcześnie,
Jeszcze północ mrozem dmucha,
Z gór białe nie zeszły pleśnie,
Dąbrowa jeszcze nie sucha.
Przymruż złociste światełka,
Ukryj się pod matki rąbek,
Nim cię zgubi śronu ząbek
Lub chłodnej rosy perełka.
Kwiatek
Dni nasze jak dni motylka,
Życiem wschód, śmiercią południe;
Lepsza w kwietniu jedna chwilka
Niż w jesieni całe grudnie.
Czy dla bogów szukasz datku,
Czy dla druha lub kochanki,
Upleć wianek z mego kwiatku,
Wianek to będzie nad wianki.
Ja
W podlej trawce, w dzikim lasku
Urosleś, o kwiatku luby!
Mało wzrostu, mało blasku,
Cóż ci daje tyle chluby?
Ni to kolory jutrzenki,
Ni zawoje tulipana,
Ni lilijowe sukienki,
Ni róży pierś malowana.
Uplatam ciebie do wianka;
Lecz skądże ufności tyle!
Przyjaciele i kochanka
Czy cię powitają mile?
Kwiatek
Powitają przyjaciele
Mnie, wiosny młodej aniołka;
Przyjaźń ma blasku niewiele
I cień lubi jak me ziołka.
Czym kochanki godzien rączek,
Powiedz, niebieska Marylko!
Za pierwszy młodości pączek
Zyskam pierwszą... ach! łzę tylko.
A.Mickiewicz
Re: Poezja w języku polskim
geschrieben von ehemaliges Mitglied
Re: Poezja w języku polskim
geschrieben von ehemaliges Mitglied
Re: Poezja w języku polskim
geschrieben von ehemaliges Mitglied
Re: Poezja w języku polskim
geschrieben von ehemaliges Mitglied
Re: Poezja w języku polskim
geschrieben von ehemaliges Mitglied
Do mojej siostry!..Kto to przełoży na jęz. polski....???? ZAPRASZAM!!!!!
Re: Poezja w języku polskim
geschrieben von ehemaliges Mitglied
August 2016(henryk)
August 2016(henryk)
August 2016(henryk)
Re: Poezja w języku polskim
geschrieben von ehemaliges Mitglied